Móżdżek układa się do snu. Owija swój móżdży owal skrzydełkami, wisząc na żerdzi do góry nogami. Opleciony skrzydełkami zastanawia się co tym razem przyśni mu się w nocy?
Czy aby przypadkiem znów będą to terroryści z alkalidy i porwanie w Iraku czy może przepiękna bajkowa architektura?
Nie zbadane są senne marzenia móżdżka.
Błędnik już dawno ułożył się do spania na woskowinie w uchu.
Jego depresja sprawia, że nie śni o krainach i terrorystach.
Tylko budzi się bez żadnych sennych wspomnień.
Czas spać! Dobranoc! - powiada mózg, wysuwając kiełki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz